Moi drodzy! Dziękuję za Wasze apetyczne komentarze i tak liczny udział w konkursie 🙂 Do wygrania były trzy książki, ale… postanowiłam przyznać cztery 😉 Czas na ogłoszenie zwycięzców…

Książki wygrywają:

annab1
Nie ma lepszej przekąski niż kanapka,
dla każdego łasucha to nie lada gratka.
Koniecznie zdrowa, smacznie doprawiona,
świeżymi dodatkami i sosem okraszona.
Najpierw sięgam po bułkę złocistą,
lecz nie byle jaką, bo pełnoziarnistą.
I przechodzę do sedna mojej kanapki,
starannie kroję wszystkie dodatki.
Już czeka pomidor, co dojrzewał w słońcu,
do tego papryka i szczypior na końcu.
Kawałki kurczaka pięknie zrumienione,
zaraz zostaną przeze mnie zjedzone,
w towarzystwie wybornego żółtego sera,
którego plasterki mąż mi wciąż podbiera!
Chrupkości nadaje zielona sałata,
moja kanapka po prostu wymiata!
Całość polewam sosem czosnkowym,
aromatycznym, ostrym i bardzo zdrowym.
Pieczywem nakrywam, dociskam i… tadam!
Kanapka gotowa, z apetytem ją zjadam.
Bogactwo smaków podniebienie pieści,
najlepsze składniki ma kanapka mieści.
Wszystkie trafiają do mojego brzuszka,
zjadam ze smakiem – co do okruszka!

Basia

Idealna kanapka to „wymieniona” kanapka. Jestem nauczycielem i kilka razy w tygodniu wymieniam się z uczniami na kanapki. Ja robię sobie rano do pracy, a oni przynoszą te które najczęściej robili im rodzice do szkoły. Wymiana jest jak najbardziej pozytywna ponieważ kanapki wymienione od razu smakują lepiej co więcej zawsze jest niespodzianka z jaką zawartością kanapkę przyjdzie mi spożyć dzisiaj.

Milena

Moja idealna kanapka to taka, którą pamiętam z dzieciństwa.
Tata kupował chleb prosto z piekarni- duży, okrągły, jeszcze ciepły…
Wspólnie z rodzeństwem zasiadaliśmy przy stole i czekaliśmy, aż ukroi dla każdego po jednej kromce. A tam kromce… po jednej wielkiej pajdzie!
Na stole czekał na nas ogromny słoik smalcu z cebulką, zrobiony przez mamę oraz pokrojone w plasterki ogórki kiszone. To było naprawdę pyszne! Jedliśmy, aż nam się uszy trzęsły!
Pomimo, że nie mieszkam już z rodzicami, nadal kontynuuje naszą rodzinną, „kanapkową” tradycję i zarażam nią innych 🙂

Beata Pietrus

Moja pyszna kanapeczka
ogromna się zdaje z deczka.
Jej podstawą jest ciabatta,
reszta dopiero bogata,
bo na styl śródziemnomorski
i troszeczkę staropolski
na śniadanie ją zrobiłam,
pysznościami przystroiłam.
Jest majonez tu dla smaku
i bogactwo innych dodatków:
zieleni się pyszna sałata,
z działki przywiózł ją mój tata,
ogórek świeży i kiszony,
prosto z działki pomidor czerwony,
na nim cebulka i kukurydza,
brak tu tylko leśnego rydza.
Jest papryka tu soczysta
i oliwka też przepyszna.
Szynka dumnie się prezentuje
bo szczególnie mi smakuje,
z wyżyn oliwki spoglądają,
pewnie świetnie się tam mają.

Wszystkim uczestnikom dziękuję za wspólną zabawę, a zwycięzcom serdecznie gratuluję 🙂